No co, normalna zapiekanka, tyle że bardzo smaczna. Mało roboty, można z resztek, można gościom, można improwizować. Można świeżą, można odgrzewać. Można zmieniać proporcje. Wszystko można. Dwie blachy wsunęliśmy cicho i błyskawicznie.
Category Archives: nerdkuchnia
Sałatka Deli
Prezentujemy superprosty przepis na legendarną sałatkę, którą na każdą imprezę przynosi Deli. Za pierwszym razem sałatka była pyszna. Za drugim gospodarz zabrał miskę i wszystko zeżarł sam. W związku z tym za trzecim Deli przyniosła dwie miski. Potem było jeszcze wiele razy. Wczoraj skorzystałam z prawa pierwszej nocy gospodarza z sałatką i trochę sobie schowałam na potem, bo znów nie zdążyłabym kąsnąć. Sałatka pięknie pachnie. Koty zawsze próbują ukraść kabanosa z miski.
Kura z ryżem Julii
Któregoś dnia przyszła do nas Julia, usiadła przy kaloryferze i chyba dobrze się poczuła, bo potem znów usiadła. Zwykle naraża nas na obłędne ciastka, dziś postanowiła unieruchomić nerdy potrawką kurzo-ryżo-warzywo.
Brownie Jareckiego aka zakalec kontrolowany
Browniesy są straszne. Powinny być zakazane przez jakąś konwencję (szwajcarską może nie, to byłoby nie fair). XI przykazanie mojego brata – jedz brownie Jareckiego. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, zgadnijcie czemu. Nie zgadniecie. Mam jeszcze kilka kawałków w lodówce. Nie dostaniecie. Nikt nie będzie patrzył na brownie. Moje. Zrób sobie swoje. Niech mówi autor, bo chwilowo jestem nieszczelna.
Continue reading Brownie Jareckiego aka zakalec kontrolowany
Zupa fasolowa (kubańska) Merigold
Brak mi słów dla zalet tej zupy. Trochę słodka, ale trochę nie, gęsta, bardzo sycąca, a z grzankami z serem to już w ogóle orgia. W różnych pozycjach — jedni zagryzali zupkę grzanką, inni rozpuszczali chlebek z serem na dnie miski, wszyscy robili mmm. Niech Meri opowie:
Wyrób strogonowopodobny
Wyrób ten został uznany przez publiczność, Jarecki zrobił go dwukrotnie i dwukrotnie nic nie zostało. Wykonawca przepis podpatrzył u kolegi z lat wczesnomłodzieńczych – Yogiego, za co przyznajemy mu kreditsy. Niech Jarecki opowie własnymi słowami:
Malutkie ciasteczka Srebrnej
Srebrna przyszła którejś soboty z betoniarką pełną ciasteczek. Nerdy wdały się w bójkę nieco przypominającą mecz zdeterminowanej koszykówki. Miska prawie rozbiła żyrandol. Jak łatwo się domyślić, zdjęcia nie zdążyłam zrobić. Oto przepisy spod pióra autorki.
Pieczone jabłka Merigold
Merigold miała przed chwilą urodziny, zatem w ramach prezentu postanowiła znów nakarmić nerdy. Na fali tego, że wszyscy na coś chorzy, było zdrowo. Jezu, jak te jabłka pachną. Oddaję mikrofon jubilatce.