Tag Archives: jakbyćdorosłym

jak być dorosłym 1, czyli samotny biały żagiel

Jak być dorosłym? Nie mam pojęcia, nigdy się nie zdecydowałam. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Radzę sobie w życiu bez tej etykietki. Kiedy miałam mniej niż sześć lat, oznajmiłam spod stołu, że nie chcę być dorosła, bo dorośli płacą rachunki, a wtedy ludzie w pokoju zadumali się nad filozoficzną głębią tego oświadczenia, co dało mi do myślenia.

Continue reading jak być dorosłym 1, czyli samotny biały żagiel

jak być dorosłym 5, czyli miota mną jak szatan

Dojrzewanie to też taki moment w życiu, kiedy wszystko się dużo mocniej przeżywa. To normalne i też trochę mija. Ma to jakiś związek z hormonami. Rzeczy mocniej wkurwiają, bardziej wzruszają, mocniej załamują. Perspektywa jest jednocześnie krótka i bardzo długa (jak się jutro spóźnię, to mnie Zabiją/jeśli nie pójdę na studia, to nie znajdę pracy i Umrę z głodu na starość).

Continue reading jak być dorosłym 5, czyli miota mną jak szatan

jak być dorosłym 6, czyli komunikacja i obserwacja

Jest parę teorii na temat człowieka w relacji z innymi. Jedna leci tak, że wędrujemy poprzez różne wariacje “jestem nie w porządku/jestem w porządku” względem “inni są nie w porządku/inni są w porządku”, w miarę możliwości w kierunku “jestem w porządku i inni też są w porządku”. To jest do zrobienia, jeśli troskliwie zajmujesz się sobą i zachowujesz rozsądną wyrozumiałość wobec innych.

Continue reading jak być dorosłym 6, czyli komunikacja i obserwacja

jak być dorosłym 7, czyli ludzie to wilki

Jako początkujący dorosły masz większy niż wcześniej wpływ na swoje najbliższe otoczenie, bo możesz zdecydować, kto się w nim znajdzie. Proponuję otaczać się ludźmi, którzy nam pasują, interesują nas, inspirują i nie wyczerpują. Z pozostałymi wolno rozstawać się bez większego żalu i przyglądać się im z bezpiecznej odległości.

Continue reading jak być dorosłym 7, czyli ludzie to wilki

jak być dorosłym 8, czyli praca i pieniądze

Pieniądze? Za moich młodszych czasów dało się żyć bez, nie do końca pamiętam jak. Kiedy przeszłam na własne utrzymanie, zwykle miałam jakieś stałe robótki, a oprócz tego fuchy. Chętnie pomagałam innym w ich przedsięwzięciach, darmowych i płatnych, z czego wynikały inne robótki i tak to się kręciło. Nadal się kręci. No dobra, w kwestii pieniędzy nie jestem nawet cieniem eksperta, ale umiem też nie jeść przez parę dni i nie zauważyć.

Continue reading jak być dorosłym 8, czyli praca i pieniądze