Nerdy u mnie jedzą. Moja babcia lubiła gotować. Mnie się nie chce. Ale nerdy są głodne. Bardzo głodne.
Zdjęcia są moje albo ziomali. Nie kradnij, bo nerdy spalą ci twardziela.
Przeczytaj legendę:
Zakładam, że masz bieżącą wodę, talerze i sztućce oraz naczynia do napojów. Stopnie temperatury podaję w celsjuszach.
łyżka — łyżka zupna standardowa
łyżeczka — łyżeczka herbaciana standardowa
szklanka — szklanka standardowa 220 ml
pergamin do pieczenia — najlepszy jest ten w arkuszach, ale w rolce większość ujdzie, musisz popróbować
jajo — jajo kurze unless stated otherwise
piekarnik — sprawny piekarnik
kuchenka — sprawna kuchenka gazowa lub elektryczna
lodówka — sprawna lodówka
szczypta — z grubsza tyle, ile sobie sypiesz koło kciuka w kontekście szota tequili
40 minut — jeden odcinek amerykańskiego serialu pełnometrażowego
1 godzina — jeden odcinek brytyjskiego serialu pełnometrażowego
20 minut — jeden odcinek amerykańskiego serialu komediowego, sitcomu itp.
itd.
Kup sobie wagę kuchenną, najlepiej taką z przyciskiem “tara”, bardzo ułatwia życie.
Miałam kiedyś taką maszynę, która nazywała się Kasia (co uważam za totalny seksizm), i ona umiała zetrzeć ser, rozdrobnić warzywa, pokroić ziemniaki na prześwitujące plasterki itp. Wielkie koromysło, ale kurde jakie wszystko robi się łatwiejsze.
Oraz mam mikser, który sam miesza = mikser właściwy + micha z ząbkami na krawędzi + stand. Bardzo polecam, kosztuje chyba koło 150 zeta i wygląda mniej więcej tak:
Na wszelki wypadek dodam, że odradzam poniższe rozwiązanie: