——–{—(@
RIP Dennis Ritchie, Steve Jobs, John McCarthy
enough is enough, okay?
Merigold miała przed chwilą urodziny, zatem w ramach prezentu postanowiła znów nakarmić nerdy. Na fali tego, że wszyscy na coś chorzy, było zdrowo. Jezu, jak te jabłka pachną. Oddaję mikrofon jubilatce.
Przyjechała Nekkoru i zrobiła nam podstępnie danie wegetariańskie. Chyba dosypała jakiegoś harcerza, bo nerdy po spożyciu zasnęły snem kamiennym. Niech opowie, jak to zrobiła:
Publiczność podeszła do propozycji nieufnie. Nerdowe stado dość zgodnie wypowiedziało się na temat skrzydełek, że jest to denerwujące jedzenie, bo człowiek upaprze się po łokcie, do mięsa się nie dogryzie, a potem jeszcze trzeba chować kości przed zwierzyną domową. Tymczasem okazało się, że skrzydełka Meri są obłędne, a spożywane palcyma — jeszcze lepsze. Poniżej przepis naszej dobroczyńczyni.
Zobaczcie! trzyczesciowygarnitur lubi nerdkuchnię! Kolejka elektrycznej dla wszystkich.
Nie będę pisać wstępu, żeby nie przedłużać przepisu. Zobaczcie, jaki krótki!
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Utrzeć jajka z cukrem [wystarczy miksować do białości]. Dosypać mąkę i pozostałe dodatki, zmiksować. Wyłączyć mikser. Dodać marchewkę, wymieszać łyżką. Piec 50 minut. Na ostatnie 10 minut przykryć arkuszem folii aluminiowej.
Jak zrobić leźniki, już wiemy. Karolina lubi leźniki, a także ma kreatywność w rejonie nadzienia. Kuba notował i wykon był niezły.
Continue reading Nadzienie cukiniowo-boczkowe Karoli do naleśników