Trochę nie lubię ogłaszać swoich występów — nigdy nie wydają mi się wystarczająco dobre, a moja olśniewająca osobowość nie wymaga ciągłej uwagi publiczności, aby rozkwitać — ale postanowiłam notować, że były. Może za parę lat wspomnienie takich przygód sprawi mi to przyjemność, a nie skręt z obciachu. Jeśli będę je ignorować, to zapomnę, do czego ktoś mnie namówił, kiedy siedziałam bezpiecznie w domu i reperowałam prymus.
All posts by evilkya
degrengolada
Termin “upadek prasy papierowej” oznacza, że standardy idą do dupy. Nie martwimy się tabloidami (no dobrze, trochę się martwimy), ale kiedy gazety opiniotwórcze… Zaraz, zły termin. Szmatławce są potwornie opiniotwórcze. Jeszcze raz:
Pasta a’la Tigrecco
Dziś prezentujemy pyszny sos do wszelkiego makaronu, który nie jest makaronem spagetti. Konkretnie to Zill zaraz zaprezentuje. Uraczył nas nim niespodziewanie, kiedy porzuciliśmy już wszelką nadzieję. Wykonał takim chyłkiem, a pożarliśmy tak błyskawicznie, że nie zdążyłam uwiecznić. Przepis jest sformułowany w sposób łagodny, ponieważ melepeci kuchenni tacy jak ja też powinni mieć szansę przygotować własnoręcznie coś smacznego i efektownego. Oddaję mikrofon:
seriale, gdyż maj
Miałam zdaje się ambitny plan pisać często o serialach, ale się rozkojarzyłam. Zatem dziś tylko szybka lista rzeczy, których jeszcze nie było na kanapie.
strzelec w niewoli
Poczułam dziś w sobie rap na melodię.
Pizza Morte di fegato Kuby
Mój przystojny i inteligentny brat kontynuuje tradycję rodzinną, w której mężczyźni znakomicie gotują, a kobiety jedzą, pachną i mają inne zalety. Oto obiecany przepis na znakomitą pizzę, która wcale nie rusza wątroby, w ogóle nie wiem, skąd ten pomysł. Zawiera gruszkę, więc na pewno jest zdrowa. Oraz zaskakująco tania — jedna pizza (na 3-4 osoby) #zajedyne circa 15 zł.
strefa dyskomfortu
Różne są rodzaje rejdżu. Sama miewam bardzo agresywne przypadki gamerage, kiedy mam ochotę wbić kontroler w telewizor i wrzeszczę “K[expletive deleted], GRA DLA DZIECI DO LAT TRZECH, JA P[expletive deleted], GRA MA BYĆ PRZYJEMNA DLACZEGO JĄ TAK SP[expletive deleted], ARGH, CH[expletive deleted] J[expletive deleted] OBY SZCZEŹLI”. Jest to śmieszne i straszne, sądząc po reakcjach publiczności, która wtedy zwiewa do kuchni.
głosy w mojej głowie
Bardzo się cieszę, że internet wszedł wreszcie do mainstreamu. Haha. W sensie, że władze energicznie wyciągają rękę z nocnika i rozmawiają na przykład o informatyzacji (infrastrukturze i edukacji w temacie) i o domenie publicznej (czyli dziełach, dla których wygasły majątkowe prawa autorskie, można zatem korzystać, poznawać, przetwarzać, rozpowszechniać w zasadzie bez ograniczeń[1]). Jest dyskusja w mediach i w domach, są, tfu, do kroćset, “dzieci sieci” i “wykluczeni cyfrowo”, są “zagrożenia” i “korzyści”.