niespodzianek

Ponieważ ulegam mądrym i pięknym kobietom, które regularnie namawiają mnie do złego, a potem zmawiają się między sobą, a następnie pokazują wszystkim, do czego mnie namówiły, a oprócz tego mówią o mnie dobrze, w sobotnio-niedzielnym wydaniu “Gazety Wyborczej”, na stronach “Magazynu Świątecznego” możecie przeczytać mój tekst.

Continue reading niespodzianek

upadek

Droga praso i drogi dziennikarzu, a także polityku i ekspercie. Wraźcie sobie w notatniki, że ja, będąc przeciwnikiem ACTA, sposobu jej wprowadzenia, zachowania władz wokół sprawy oraz tworzenia prawa nieprzystającego do rzeczywistości, nie jestem:

  1. dzieckiem fejsbuka
  2. dzieckiem neostrady
  3. gimbusem
  4. studentem
  5. internautą
  6. zakręconym zajawkowiczem
  7. zmanipulowaną owcą
  8. złodziejem
  9. piratem
  10. roszczeniowym gówniarzem
  11. actywistą
  12. “młodymi ludźmi”
  13. osobą przed trzydziestką
  14. terrorystą
  15. tchórzem
  16. fanem Zbyszka Hołdysa
Żebyście mieli trochę łatwiej, podpowiem, że jestem:
  1. zwykłym obywatelem
  2. …korzystającym z prawa do głosowania
  3. osobą wykształconą i oczytaną, przebiegłą w mowie i piśmie
  4. klientem i użytkownikiem internetu (jak znakomita większość społeczeństwa)
  5. krytycznym obserwatorem rzeczywistości
  6. twórcą
  7. uczestnikiem kultury remiksu
  8. odbiorcą niszowej kultury
  9. nadawcą niszowej kultury
  10. fanem seriali i gier w angielskiej wersji językowej
  11. zwolennikiem wygodnych kanałów dystrybucji treści
  12. świadoma proporcji, w jakich obecnie rozkłada się finansowanie twórcy i pośredników
  13. świadoma swoich swobód i sposobu, w jaki ACTA na nie wpłynie
  14. osobą przewlekle chorą, która chciałaby leczyć się generycznymi lekami
  15. niełatwa do wyprowadzenia na ulice
  16. troszeczkę wkurwiona

Postaram się jeszcze popracować nad tą listą, w miarę jak będziecie dalej się kompromitować.

—edit
Dodatkowe komentarze w wątku na G+

Czulent Goldiego

Goldie przyniósł kiedyś na imprezę taki fikuśny garnek pełen czulentu, o północy przyniósł. Jestem dużą fanką koszernego żarcia, moi przyjaciele z Łodzi mają problem z namówieniem mnie na coś innego niż Anatewkę, ale czegoś takiego to jeszcze nie jadłam. Dla jasności — dobre było. Niestety, nie wiem, czy przygotowanie tego dania jest proste, przeczytajcie:

Continue reading Czulent Goldiego