Szybki apdejt i synchronizacja zegarków po pierwszej części mojego malutkiego spisiku. Podobno po 10 tys. godzin uprawiania jakiejś dyscypliny człowiek osiąga w niej mistrzostwo. Who wants to touch me.
Tag Archives: seriale
Misfits
Najwyraźniej mam jadowitą właściwość, że jak serial wypina mnie z butów, to natychmiast go kancelują (nota bene z jednym honorowym wyjątkiem — House’a zostawili). Sprawdźmy, czy mam zasięg także na Wielką Brytanię.
you can’t always get what you want
Zauważyliście, że kiedy jakiś serial jest zagrożony kancelem albo producenci czują jakąś niepewność okołosondażową — zwykle gdzieś w pierwszym sezonie — do soundtracku zostaje kupiona piosenka Stonesów? Często dobrana jakoś zdupy. Every fuckin time. Z głowy — czwarty odcinek Human Target, ósmy Secret Diary of a Call Girl, co drugi Outlaw (mimo usilnych starań i terroru emocjonalnego kancelnięty po pierwszym sezonie), w zasadzie tylko w Housie Stonesi pojawili się (dwa razy) w dobrze wybranym momencie i pod fabułkę. Najczęściej idą You Can’t Always Get What You Want i ten fajny kawałek o szatanie.
Terriers
Wiem, powoli się rozkręca, niektórzy przysypiali na pierwszym odcinku. Proszę zażyć cukrów i przebrnąć, bo już za chwileczkę, już za momencik będzie wszystko, dla czego warto odgniatać sobie tyłek na kanapie. Postaram się bez spojlerów.
sto lat przed telewizorem
Seriale, seriale. Kto by pomyślał, że tyle tego. W telegraficznym skrócie, zdeka chaotycznie i alfabetycznie oraz w miarę możliwości bez spojlerów.
Drawn Together
Reality show. Udział biorą: generyczny superbohater, spondżbob, disnejowska księżniczka, fleszowy świniak, pikaczu, pedalski koleś z przygodówki, seksowna murzyńska lisica i czarno-biała pizda z lat 20. Oszczędzę Wam krępujących opisów tego, co dzieje się na ekranie, a zamiast tego zacytuję okrzyki z widowni:
- o, przed domem przejechał flinstone, a nad domem przeleciał statek z futuramy
- o, smurfy walczą na noże
- o, spondżbob lata w bąku świnki
- …get out of this pit so i can check that vertical smile of yours…
- o, laski weszły w ślimaka
- o, pikaczu zamiast “oh fuck” mówi “oh mitsubishi”
- …this vagina surely could use a woman’s touch…
- aaa, cipa księżniczki gra w xboksa
Nie wiem, jak państwo, ale ja wypierdalam oglądać dalej.
Smith
Koniec kwękania, czas wrócić przed telewizor. Dziś dla odmiany serial dość świeży.
“Smith” to dole i niedole profesjonalnych złoczyńców nieźle zorganizowanych. Szef, oficjalnie sprzedawca papierowych kubeczków, kochający mąż i ojciec (łagodny jak baranek Ray Liotta, i jeszcze tak dobrze mu z oczu patrzy) realizuje przestępcze zlecenia tajemniczej damy. W ekipie ma doświadczoną malwersantkę (śliczna Amy Smart), niedawno wyszłego z więzienia fachowca (uroczo spłoszony Jonny Lee Miller), jego najlepszego przyjaciela, socjopatycznego snajpera (seksi trampek Simon Baker) i solidnego samochodziarza z problemem sercowym (Franky G). No i diamenty, złoto, dzieła sztuki i generalnie wypas.
Piszę sobie wesoło, ale serial jest w gruncie rzeczy ponury, nawet w momentach, kiedy jest śmieszny. Po sześciu odcinkach misię bardzo. Poza tym miło, kiedy w końcu to nie bohaterska ekipa doskonałych śledczych jest górą.
ncis (naval criminal investigative service)
Serial znów o komórce śledczej. Pierwszy odcinek oglądany jednym okiem nie zrobił na mnie wrażenia — szwendają się, mówią niewiele, pomachali trochę bronią. Ale wystarczyło uważniej zastrzyc uchem… Postaram się jak najmniej zaspojlować.
Continue reading ncis (naval criminal investigative service)