Zła francuska knajpa zajęła miejsce dobrej włoskiej. Kiedyś można było posiedzieć w przytulnym, ciemnym wnętrzu, przyjść z małym pieskiem na ręku (no pewnie, że nie nie moim, kaman), poszamać niedrogie pyszności. Zmieniło się chyba wszystko poza cegłami pod barem. Foie gras suche, małe i smętne, łosoś w sosie słony jak pot pudziana (po reklamacji przyszedł nieznacznie mniej słony, ale za to bez sosu i cytryny), a torebkowy piesek został potraktowany jak bestia zerwana z łańcucha (nie podchodzę specjalnie entuzjastycznie do zwierząt w knajpach, ale ten egzemplarz nie mówi, wielkości jest mniej więcej jeża i generalnie matka go używa jako biżuterii). Żarcie drogie. Wnętrze bez polotu. Czwartego dnia działalności obsługa obrażona, ostentacyjna i przemądrzała. Idźcie się wypałować i oddajcie włoską knajpę, szmaciarze.
Warszawa, Pasaż Ursynowski, al. KEN 95, tel. (0 22) 644 17 18