Zły Major Witek ma niezwykle rezolutną córkę, której dość dwie słowie i poradzi sobie. Czasem zdarza się tak, że tatuś musi pograć w erpegi i dziecko zostaje samo w domu. Ponieważ nerdy nie głodzą swoich młodych, dobry ojciec wysyła smsa z przepisem. Poniżej lekko zredagowany sms.
Potrzebne będzie:
- 30 dag piersi z kurczaka
- dwie-trzy torebki ryżu w torebkach
- jeden słoik sosu słodko-kwaśnego np. uncle ben’s
- olej
- durszlak aka sitko
- patelnia
- łopatka odpowiednia do szurania po patelni
- garnek, który zmieści ryż
- kuchenka
Torby ryżu weź, wrzuć na lekko osoloną (pół łyżeczki) wrzącą wodę, gotuj 20 minut albo według przepisu na opakowaniu, wyrzuć na durszlak, przelej zimną wodą, żeby się nie kleił.
W międzyczasie pokrój kurczaka na kawałki wielkości kciuka, rozgrzej gdzieś tak półtorej łyżki stołowej oleju, smaż na nie za dużym ogniu, aż się zrobią kruche (dziabalne widelcem). Jak usmażysz, dorzuć sos ze słoika i podgrzewaj, aż będzie dobre do jedzenia.
Ewentualny płonący olej na patelni zdejmij z gazu i zakryj pokrywką, w żadnym wypadku nie zalewaj wodą. Nie poparz się i nie spal niczego, plz.