Kolega z wyższych sfer kiedyś zwrócił mi uwagę, że frajdejs to taki makdonald dla japiszonów. Tak czy inaczej to nasza namaszczona nerdowa knajpa, co wzięło się stąd, że gdy ktoś z naszych wyemigrował za lepiej płatną pracą w IT albo za lepszą jednostką uniwersytecką, to jak przyjeżdżał ucałować ziemię ojczystą, proces upodlenia tradycyjnie zaczynaliśmy we frajdejsie. Niekoniecznie kiedyś się o tym wypisało, odsyłam doń po listę drinków.
Tag Archives: knajpa
Biosfeera
Także zamawiamy przez glodni.pl. Dużą zaletą dań z tej restauracji jest ich wielkość (Zły Major Witek wytłumaczył mi, że wegetarianie muszą jeść więcej). Braliśmy na miejscu i na wynos:
Babooshka
Żarcie rosyjskie, tłuste, głównie smażone albo w rosole. Zamawialiśmy przez glodni.pl, najczęściej: