Żarcie rosyjskie, tłuste, głównie smażone albo w rosole. Zamawialiśmy przez glodni.pl, najczęściej:
- roladki z naleśników z łososiem (10 zł) — dobra przekąska
- pielmieni sybirskie (15 zł) — pierożki nadziewane mielonym pływające w rosole ze śmietaną, bierzemy je zawsze
- blinczyki z mięsem (14 zł) — tłuste, cienkie naleśniki z mięsem
- wareniki ukraińskie podsmażane (16 zł) — pierogi z kapustą i grzybami, obsmażane ze skwarkami
- blinczyk z nadzieniem z bananów i jabłek (13 zł) — suty naleśnik z polewą czekoladową lub owocową
Żarcie przyjeżdża w ciągu godziny, porządnie zapakowane. Pielmieni jeszcze cieplutkie, a naleśniki trzeba było odgrzać w mikrofali. Zestawem z powyższego zdjęcia najadły się trzy ciężko pracujące osoby (wysoki poziom stresu w lokalu — pablo wymieniał procesor na taki niekompatybilny z płytą, złymajor naparzał w battlefield, złorzecząc na znikające statsy, a ja odkamieniałam maszynę do kawy, żeby nie robić korekty 300 stron tekstu).
Poszliśmy nawet parę razy na miejsce (do tej za pomnikiem Kopernika, inne są na pewno na Kruczej i podobno na Grójeckiej), bo dają piwo Obołoń i lemoniadę gruzińską. Lubimy Babooshkę także za przystępne ceny.