Jest to drineczek, który smakuje nerdom płci wszelkiej, a po wypiciu odpowiedniej ilości robią one rzeczy różne. Bardzo dużo zdjęć u mnie na stronie jest na hasło. Zawdzięczamy to właśnie elektrycznej lemoniadzie. Proszę nie prowadzić pojazdów pod wpływem oraz spożywać alkohol w sposób przystający do odporności — nerdkya cares.
Potrzebne będzie:
- blue curacao
- napój gazowany limonkowy lub cytrynowy (schweppes lemon albo lift albo co tam)
- jakaś tania, ale nieohydna wódka czysta
- dzbanek
- cytryny
- lód
- ewentualnie słomki
Na początku imprezy biorę dzbanek, nalewam curacao na pół palca (w handlu są różne rodzaje curacao — tego rzadkiego daję palec, a tego gęstego milimetr, tylko tyle, żeby przykryło dno), dolewam wódki na trzy palce, a potem napój gazowany do pełna (w moim dzbanku wychodzi na 6-7 palców). Wciskam pół cytryny. Mieszam słomką i sprawdzam, czy dobrze wyszło. Nerdowi do szklanki wrzucam circa cztery kostki lodu i zalewam drineczkiem. Pytam, czy też chce słomkę (czasem chcą). Z dzbanka wychodzi 4-6 szklanek. Drineczek spożywany ekskluzywnie nie powoduje kaca.
Pod koniec imprezy przezpis uglega drobnym modyfiklacom. Mieszamy palecem, wódki lejęmy trohce mniej, szwepsa zastępujemt napojem Zenek o smaku obojetym, Smacznego!