Pół roku minęło od publikacji kolekcji #ponur. Została ciepło przyjęta, sądząc z liczby odwiedzin, linków oraz tłumaczeń rąbniętych przez użytkowników stron z dowcipami.
Jeśli ktoś nie wie, o czym mowa (lub nie kojarzy Czelabińska), niechaj czym prędzej tam kliknie i nadrobi. Doniesienia widowni pozwalają domniemywać, że lepiej nie robić tego w pracy, a zwłaszcza na zebraniu. Na przykład Zły Major Witek był świadkiem dekonspiracji brodatego admina na zupełnie poważnym szkoleniu.
Dziś znów dostarczamy ze Złym Majorem Witkiem trochę ruskich demotów i niedemotów. Sequele są zwykle gorsze od pierwszej części, zatem na rozgrzanie najpierw kilka polskich, które znalazły miejsce w mojej przeponie. Ciągle mało, niektóre stare, ale umówmy się — jak już nam się zachce, to nie ma się czego wstydzić. Chcę też oddać honor rdzennie polskiej, znakomitej i niezwykle pojemnej formule “co ja pacze”.
Nie zamykamy się w hermetycznym internecie, rosyjskie ulice też dostarczają.
Aleksander Macedoński podbije dla Was Persję.Nie powtarzajcie tego błędu – on sam napełnił swój kartridż!Kawiarnia egzystencjalna “Mdłości”. Czynna całą dobę
A teraz do rzeczy. Miłego oglądania.
Nienawidzę waszych skisłych mord o porankuCzelabiński SpongebobZaadaptowany dla Rosji“The Big Bang Theory”. Rosyjska wersjaPinokio. Cesarskie cięcieZawołajmy tatę, niech też się przejedzieZabierz palecZnajdź kotaWiosna. MiłośćDrink “Seks w akademiku”Godzina szczytuGodzina szczytu w Korei PółnocnejCzelabińsk. Zapaliło się czerwoneTeż byś się uśmiechał, gdybyś mógł walić prądem, kogo chceszKobieta armii szwajcarskiejKaczka po pekińskuJeśli są gospodynie domowe, to znaczy, że gdzieś są też dzikie(Chcę piwa). Krzyk duszyKupię samochód bliżej światełMaskowanie włączoneMiałem Twittera, ale go wyleczyłem!W Rosji wszystko, co obsługuje się kluczem mniejszym niż 24, to nanotechnologia.(Dzwonek nie działa! Proszę drażnić psa). Ten naród jest niezwyciężonyPapużka falistaPierwsze SMS-y (Hitlerowi / do Berlina / do Reichstagu)Rosyjska nirwanaRóg obfitości. Rosyjska wersjaStirlitz jeszcze nigdy nie był tak bliski wpadkiJean-Claude Stop Kran. Zatrzyma parowóz w bieguWrona kupiła aparatWzywaliście sysadmina?ZabanowaniŻeby trafić w piłkę, trzeba myśleć jak piłka
Wszystkie poprzednie i następne części są otagowane #ponur.
27 thoughts on “#ponur decydujące starcie”
Trochę skoryguję — IMO u nas to kruk powinien kupić aparat, bo bajka jest o kruku i lisie :-).
a) Kartridż: U nas chyba po prostu napełnia/kupuje się tusze.
b) Nasze mordy o poranku są skwaszone
w) Ja wiem, że Jean Claude Hamulec Bezpieczeństwa zabije dowcip, ale “Stop Kran” po polsku sensu nie ma :)
@Mumin: są też zestawy do samodzielnego napełniania i kartridża i tonera.
@Autorzy wyboru: cud, miód i orzeszki.
Wiem. Chodzi mi o słówko “kartridż”. Faktycznie jest używane w tym kontekście? Bo ja się spotykam albo z oficjalnym “pojemniki na tusz/pojemniki z tuszem” albo potocznym “tusze”: “kupiłem nowe tusze do drukarki”, “napełniłem tusze” itd.
aż zajrzałam w głąb swojej podłej duszy i znalazłam: albo “kartridż”, albo “tusz do drukarki”, zależy, na ile sylab mam czasu.
Wśród osób #po30 funkcjonuje, mam jeszcze nawyk pisania słowa z angielska, jednak marketing i młodzież lansują “tusze” – bo krótsze.
półtuszki królicze
“Co ja pacze” chyba nie jest takie rdzennie polskie, a przynajmniej zawsze miałem wrażenie, że to odpowiedź na “I can has cheezburger” i całą resztę Lolcatsów, ale może sę mylę ;-)
ale dobra, rdzenna, polska, nieprzetłumaczalna odpowiedź (;
Zabanowani nic nie mówi jeśli ktoś nie zna rosyjskiego. Raczej powiedziałabym zasłoikowani lub zakręceni z słoikach :-)
Zdjęcie ze Szwajcarką nawiązuje do nazwy szwajcarskiego nożu wojskowego (ros: швейцарский армейский нож – Swiss army kinife). Ma ona podobne logo na stroju kąpielowym. W języku polskim to będzie “Szwajcarski nóż oficerski”. W związku z tym powinno być coś w rodzaju “szwajcarska baba wojskowa” albo “szwajcarska oficerka”
Może raczej “zapuszkowani” …?
Nasze śmiechy obudziły śpiącego w szafie kota.
@Kartridż: a nie, zależnie od producenta jest to wkład/nabój/z tuszem/atramentowy.
a nie masz czasem tak, żeby zabanowane trolle zanieść w słoikach do kolekcji w piwnicy? (;
Przyczepiłbym się, że w “Cesarskim cięciu” jest w oryginale Buratino a nie Pinokio, ale czy ktoś oprócz mnie czytał w dzieciństwie “Złoty kluczyk”?
buratina nikt nie kojarzy.
A gdzie tam jest powiedziane, że chodzi o drukarkę atramentową?
To spokojnie może być laserówka, tym bardziej, że toner brudzi właśnie w taki sposób, jaki widać na zdjęciu.
A określenia “pojemnik z tonerem” nie słyszałem nigdy.
Trochę mnie uwiera tłumaczenie “Швейцарской армейской бабы”.
Porzucenie w przekładzie odniesienia do armii może za bardzo oddalić skojarzenie widocznej na zdjęciu”kobiety szwajcarskiej” ze scyzorykiem ARMII szwajcarskiej.
hmm, daję się przekonać. zwłaszcza że dodatkowo rozśmieszyła mnie dwuznaczność, którą wcześniej przespałam (:
Trochę skoryguję — IMO u nas to kruk powinien kupić aparat, bo bajka jest o kruku i lisie :-).
a) Kartridż: U nas chyba po prostu napełnia/kupuje się tusze.
b) Nasze mordy o poranku są skwaszone
w) Ja wiem, że Jean Claude Hamulec Bezpieczeństwa zabije dowcip, ale “Stop Kran” po polsku sensu nie ma :)
jest też kot manul http://demotivatorz.ru/uploads/posts/2010-10/ya-manul_8707_demotivatorz.ru.jpg
“Wzywaliście sysadmina?” zrobiło mój dzień
Zabierz palec…
@Mumin: są też zestawy do samodzielnego napełniania i kartridża i tonera.
@Autorzy wyboru: cud, miód i orzeszki.
Wiem. Chodzi mi o słówko “kartridż”. Faktycznie jest używane w tym kontekście? Bo ja się spotykam albo z oficjalnym “pojemniki na tusz/pojemniki z tuszem” albo potocznym “tusze”: “kupiłem nowe tusze do drukarki”, “napełniłem tusze” itd.
aż zajrzałam w głąb swojej podłej duszy i znalazłam: albo “kartridż”, albo “tusz do drukarki”, zależy, na ile sylab mam czasu.
Wśród osób #po30 funkcjonuje, mam jeszcze nawyk pisania słowa z angielska, jednak marketing i młodzież lansują “tusze” – bo krótsze.
półtuszki królicze
“Co ja pacze” chyba nie jest takie rdzennie polskie, a przynajmniej zawsze miałem wrażenie, że to odpowiedź na “I can has cheezburger” i całą resztę Lolcatsów, ale może sę mylę ;-)
ale dobra, rdzenna, polska, nieprzetłumaczalna odpowiedź (;
Zabanowani nic nie mówi jeśli ktoś nie zna rosyjskiego. Raczej powiedziałabym zasłoikowani lub zakręceni z słoikach :-)
Zdjęcie ze Szwajcarką nawiązuje do nazwy szwajcarskiego nożu wojskowego (ros: швейцарский армейский нож – Swiss army kinife). Ma ona podobne logo na stroju kąpielowym. W języku polskim to będzie “Szwajcarski nóż oficerski”. W związku z tym powinno być coś w rodzaju “szwajcarska baba wojskowa” albo “szwajcarska oficerka”
Może raczej “zapuszkowani” …?
Nasze śmiechy obudziły śpiącego w szafie kota.
@Kartridż: a nie, zależnie od producenta jest to wkład/nabój/z tuszem/atramentowy.
a nie masz czasem tak, żeby zabanowane trolle zanieść w słoikach do kolekcji w piwnicy? (;
Przyczepiłbym się, że w “Cesarskim cięciu” jest w oryginale Buratino a nie Pinokio, ale czy ktoś oprócz mnie czytał w dzieciństwie “Złoty kluczyk”?
buratina nikt nie kojarzy.
A gdzie tam jest powiedziane, że chodzi o drukarkę atramentową?
To spokojnie może być laserówka, tym bardziej, że toner brudzi właśnie w taki sposób, jaki widać na zdjęciu.
A określenia “pojemnik z tonerem” nie słyszałem nigdy.
PS. Jakoś tak wyszło, że skomentowałem demota, którego tu akurat nie ma.
Przejrzałem właśnie inną serię rosyjskojęzycznych, i mi się pomiaszały. I dlatego tu napisałem o takim, co skądinąd:
http://demotivators.to/p/514150/ona-reshila-sama-zapravit-printer.htm
Trochę mnie uwiera tłumaczenie “Швейцарской армейской бабы”.
Porzucenie w przekładzie odniesienia do armii może za bardzo oddalić skojarzenie widocznej na zdjęciu”kobiety szwajcarskiej” ze scyzorykiem ARMII szwajcarskiej.
hmm, daję się przekonać. zwłaszcza że dodatkowo rozśmieszyła mnie dwuznaczność, którą wcześniej przespałam (: