Dziś oddaję głos Złemu Majoru Witku. Postanowił mianowicie odświeżyć sobie androida na bardzo nienowym tablecie. Jak wiecie, lubię takie akcje, chociaż okrutnie się wtedy przeklina.
A więc wala ci się na obejściu stary Nexus 7 ze strupieszałym androidem i świerzbią cię ręce…
Uwielbiam niepowtarzalność podróży pociągiem. Za każdym razem mija się to samo i ani przez sekundę nie można liczyć na to, że zobaczy się to kiedykolwiek znów.
Jestem prostą osobą i lubię rozwiązywać problemy w sposób prosty, nawet kiedy tak się nie da. Zatem w poszukiwaniu ostatecznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie należy być narodowcem, udałam się na Pragę do zaprzyjaźnionego filozofa.
Ostatnio na prośbę kolegi złożyłam krótki materiał wideo zachęcający do przyjazdu na pewną międzynarodową niszową imprezę organizowaną w Polsce. Nie jestem z siebie zadowolona.
W życiu do głowy by mi nie przyszło, że kiedykolwiek będę “feat.” w jakimkolwiek utworze muzycznym, który nie jest ewidentnym darciem łacha. A tu proszę.
Poniżej recenzja płyty “Closer” autorstwa XTD-a. Spoiler alert: podoba mi się, miejscami nawet bardzo.