Category Archives: evilkya
alleluja i do przodu
Nie lubię Bożego Narodzenia, nic na to nie poradzę.
Uwielbiam dawać prezenty, ale jak myślę, że trzeba po nie przebijać się przez stada ochujałych ludzi w centrum handlowym, to mi odchodzi. Dobrze, że można trochę znaleźć przez Internet. Dla porządku dodam, że dostawać też lubię, ale na szczęście nie muszę podlegać szantażowi św. Mikołaja pt. “czy byłeś grzeczny”, bo z bezpretensjonalnym wdziękiem przyjmuję gifty przez rok cały.
i’ll animal to you
http://www.youtube.com/watch?v=fAb0j7WLm-U
i can do better
zajebiście wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora
Dziękuję za odzew po ostatnim wpisie, ale widzę, że pewien drobiazg wymaga wyjaśnienia.
Continue reading zajebiście wyluzowanym kwiatem na tafli jeziora
jestem oazą spokoju
Kumpela straciła dziecko w szóstym miesiącu ciąży (w szpitalu kazali jej przyjść za trzy dni, rozumiecie, właśnie się dowiedziała, ma sobie pochodzić z martwym płodem w brzuchu i niech pani nie histeryzuje).
hard rock hallelujah
Moja zajebistość jest przerażająco wielka. Gdyż ludzie mnie kochają. Każdy posiadacz rozdętego ego może coś takiego powiedzieć, ale ja mam dowód rzeczowy.
jestem głęboko niewierzący
Jestem skóra zdjęta z ojca, a i z wiekiem coraz bardziej go przypominam, bo siwieję i broda mi rośnie. Takie sobie rozmówki na zakupach, nie wiem, kto co mówił: