dr G.: Egzamin, o którym opowiedziałem, należy zdać. Bezbłędnie. Trzy zadania, 45 minut.
N. wydaje z siebie jęk rozpaczy
dr G.: Ludzie zdają go po siedem-osiem razy.
Reszta grupy wydaje z siebie jęk rozpaczy
[trzy miesiące później — zadania rozdane, długopisy skrzypią]
N.: Ludzie naprawdę zdają to po siedem-osiem razy? Dlaczego?…
dr G.: To jest bardzo dobre pytanie.
N.: To chyba jest bardzo dobra odpowiedź.
Jak zdać egzamin z liczenia sieci po ASK na czwartym semestrze?
Nie trzeba być megasieciowcem po kursie Cisco (choć to niewątpliwie pomaga, a posiadanie certyfikatu zwalnia z egzaminu). Trzeba za to:
- umieć wypisać sobie potęgi dwójki (powiedzmy do dziesiątej),
- dwie godzinki poćwiczyć.
Każdy ma swój sposób. Mój nie jest najszybszy ani specjalnie efektowny, ale za to dość obrazowy i dający (mi) poczucie bezpieczeństwa. Trochę praktyki i jechane.
- wypisuję sobie poziomo potęgi dwójki od 128 do 1
Jeśli zadanie brzmi: Sieć o adresie X.X.X.X podzielić na x podsieci i napisać wszystko o trzeciej efektywnej:
- rozpisuję sobie ten adres na zera i jedynki
- sprawdzam po pierwszych dwóch znakach, która to klasa
- jeśli A (
0
), to stawiam sobie pionową kreskę | po pierwszym oktecie od lewej - jeśli B (
10
), to po drugim - jeśli C (
11
), to po trzecim
- jeśli A (
- sprawdzam, która potęga dwójki (minus dwa) da mi liczbę ≥ liczbie potrzebnych podsieci,
czyli2n - 2 ≥ x
- przesuwam kreskę o
n
pozycji w prawo - liczę znaki od lewej do kreski i dostaję
/ZZ
,
czyli VLSM - zamieniam wszystko po lewej od kreski na jedynki, a po prawej na zera i dostaję maskę każdej podsieci
- zmieniam zero przed kreską na jedynkę i dostaję:
- adres pierwszej podsieci efektywnej (czyli drugiej zwykłej)
- informację, co ile zmieniają się adresy podsieci (druga podsieć minus pierwsza podsieć = skok)
- skaczę sobie o tyle, o ile się zmieniają; od adresu czwartej efektywnej podsieci (zapisanej już normalnie, nie binarnie) odejmuję jeden i dostaję broadcast trzeciej efektywnej podsieci
- od broadcastu odejmuję 1 i dostaję koniec zakresu adresów trzeciej podsieci
- początek zakresu to adres naszej podsieci plus 1.
Proste? Proste jak jebanie (jak mawia D., bo przecież nie ja).
Jeśli zadanie brzmi: Urządzenie ma adres X.X.X.X z maską /ZZ. Podaj, do której podsieci (z tych z poprzedniego zadania) należy urządzenie i czy adres jest prawidłowy:
- rozpisuję sobie adres binarnie, kreska po
ZZ
bajcie, zmieniam po kresce wszystko na 0 i dostaję adres podsieci tego urządzenia - z poprzedniego zadania w zasadzie wiem już całą resztę
- adres jest nieprawidłowy, jeśli:
- należy do pierwszej albo ostatniej podsieci (odpadają, bo robimy na efektywnych)
- jest broadcastem lub adresem sieci
- jest zupełnie kosmiczny, bo któryś z jego członów
≥ 256
, ale to byśmy zauważyli wcześniej.
Jeszcze prostsze, nie?
Jeśli zadanie brzmi: Dostajesz klasę A (lub B, lub z rzadka C) i masz ją podzielić między trzy routery. Dla pierwszego XXX hostów, dla drugiego XX hostów, a dla trzeciego X hostów. Użyj VSLM+CIDR i niech straty będą jak najmniejsze:
- rozpisuję sobie klasę binarnie — iksami oznaczam bity, które się nie zmieniają (pierwszy oktet w klasie A, dwa w klasie B i trzy w klasie C)
- sprawdzam, która potęga dwójki (minus dwa) da mi liczbę ≥ liczbie potrzebnych hostów,
czyli 2n - 2 ≥ XXX
- stawiam kreskę
n
pozycji od prawej i dostaję maskę /ZZ równą liczbie pozycji od lewej do kreski - zmieniam zero przed kreską na jedynkę i dostaję adres następnej podsieci
- od adresu następnej podsieci (zapisanej normalnie) odejmuję jeden i dostaję broadcast pierwszej podsieci
- od broadcastu odejmuję jeden i dostaję koniec zakresu adresów pierwszej podsieci
- początek zakresu to adres sieci +1
- rozpisuję sobie otrzymany adres kolejnej podsieci binarnie…
- powtarzam powyższe czynności, tym razem dla
XX
hostów w podsieci - dostaję nowe: maskę ZZ (liczbę większą od poprzedniej), zakresy i broadcast, a także adres, od którego będzie zaczynała się kolejna podsieć
- powtarzam…
No, to już chyba było najprostsze.
Pułapki dla opornych:
W pierwszym zadaniu skakanie co podsieć może być podstępne (jak się przyzwyczaimy do skakania dwójką do potęgi, a tu nagle trzeba dodawać).
W trzecim zadaniu nie panikować, jeśli na pierwszym routerze mowa o 300 tys. hostów. Potęgi dwójki uprzejmie lecą tak, że powyżej 1024 można uznać, że trzy ostatnie cyfry to ~zera, a te przed nimi lecą jak te, które już znamy.
Przesuwanie kreski:
- w lewo, kiedy potrzeba mi hostów (więc pożyczam bity od strony sieci)
- w prawo, kiedy potrzeba mi podsieci (więc pożyczam bity od strony hostów).
Do sprawdzania:
Kalkulator IP
Kalkulator podsieci
Do ćwiczenia: ćwiczator
Bardzo dobry art. Dziękuję i pozdrawiam!!